Jest nieco lepiej niż przed rokiem, ale na trwałą zmianę na rynku pracy musimy jeszcze poczekać - oceniają specjaliści Pracuj.pl, którzy co kwartał analizują oferty publikowane przez pracodawców.

W II kwartale tego roku firmy oferowały nieco ponad 90 tys. miejsc pracy, czyli prawie dokładnie tyle samo co w trzech pierwszych miesiącach roku. Jednak w porównaniu do podobnego okresu w 2012 roku, było ich o 8% więcej. Jak ocenia Przemysław Gacek, prezes Grupy Pracuj, do której należy serwis Pracuj.pl: - Sytuacja na rynku pracy nie pogorszyła się, a 8-procentowy wzrost liczby ofert rok do roku jest dobrą prognozą na przyszłość, jednak na zdecydowaną poprawę musimy jeszcze poczekać.

Z tą opinią zgadza się również ekspert Konfederacji Lewiatan Monika Zakrzewska: - Wzrost liczby ofert pracy bez wątpienia jest dobrym prognostykiem. Nie możemy jednak zapominać, że w ubiegłym roku pracodawcy wykazywali się daleko idącą powściągliwością w zakresie polityki zatrudnieniowej, stąd poprawa sytuacji rok do roku nie była trudna do osiągnięcia. Większość ekspertów rynku pracy przewiduje także znaczne pogorszenie sytuacji pod koniec tego roku, wskazując na wzrost bezrobocia do 15, a nawet 16%.

Gorzej w marketingu, lepiej w logistyce

Praca w marketingu już dawno przestała być synonimem dobrze opłacanej ciepłej posadki, choć zdaje się tego nie dostrzegać liczne grono licealistów nadal składających dokumenty na ten kierunek studiów. Jak pokazują najnowsze dane Pracuj.pl w II kwartale właśnie w tym sektorze najbardziej spadła liczba ofert (o 19%). Znaczące spadki odnotowano również w przemyśle chemicznym (o prawie 16%) oraz w budownictwie i nieruchomościach (o 15%), ale także w branży IT (o 12%).

Sytuacja poprawiła się natomiast w branży logistycznej, gdzie w porównaniu do I kwartału zapotrzebowanie na pracowników wzrosło aż o ¼, oraz w telekomunikacji i zaawansowanych technologiach (wzrost liczby ofert o 6%).

Budowlańcy, nauczyciele i finansiści na aucie

Kryzys trwający w sektorze budowlanym widać także analizując dane dotyczące specjalizacji poszukiwanych pracowników. Popyt na budowlańców spadł bowiem, w odniesieniu do I kwartału, aż o 22%. Ponadto, tak znaczące zmniejszenie liczby ofert zaobserwowano w przypadku specjalistów z obszaru Edukacja/Szkolenia oraz finansistów (tu odnotowano spadek o 20%). - Od 2011 roku wiele banków zapowiadało i realizuje właśnie teraz zwolnienia grupowe. Głównie dotyczy to bankowości inwestycyjnej, ale także pracowników obsługi klienta. Powodem jest bez wątpienia rozwój bankowości internetowej, ale przede wszystkim obniżenie stóp procentowych, skutkiem czego jest spadek zainteresowania inwestycjami w portfele i lokaty bankowe. – komentuje Monika Zakrzewska

Pracownicy produkcyjni i specjaliści od Internetu w grze

O początkach lepszej koniunktury może natomiast świadczyć wzrost zapotrzebowania na pracowników w obszarze produkcji. W porównaniu do I kwartału, pracodawcy opublikowali dla nich o 9% więcej propozycji, a rok do roku wzrost ten był nawet większy, bo na poziomie 20%. Zdaniem Przemysława Gacka to, że firmy zatrudniają pracowników produkcyjnych, to dobry znak, bo świadczy o tym, że rynek potrzebuje ich wyrobów. - A wiadomo, że o trwałej poprawie na rynku pracy decyduje lepsza koniunktura w biznesie – dodaje prezes Grupy Pracuj.

Warto też odnotować bardzo duży przyrost liczby ofert dla specjalistów zajmujących się badaniami i rozwojem (o 74%), a także 10% dla specjalistów z obszaru Internet/e-Commerce/Nowe Media.

W Polsce łatwiej niż za granicą

Zagranica powoli przestaje być lepszą alternatywą dla szukających pracy. W porównaniu do analogicznego okresu 2012 roku widać, że propozycji zatrudnienia przybyło w całym kraju, czego nie można powiedzieć o ofertach zagranicznych. Tych było aż o 10% mniej niż przed rokiem. - Firmy z zagranicy borykają się ze swoimi problemami i spowolnieniem gospodarczym, co skutkuje mniejszym zapotrzebowaniem na pracowników z Polski. Niektóre kraje, jak na przykład Niemcy, poszukują wysoko wykwalifikowanych specjalistów, dobrze znających ich język ojczysty. A specjalistów spełniających oba te wymagania jest w naszym kraju coraz mniej. Nie bez znaczenia jest również to, że wiele młodych osób z południa Europy, nie mogąc znaleźć pracy w swoich krajach, emigruje na północ, zasilając rynki pracy w krajach Europy Zachodniej – mówi Przemysław Gacek.

Zdaniem ekspertki Lewiatana trudno wskazać sektory, które mogą mieć wpływ na odwrócenie tendencji na rynku pracy, ale na poprawę sytuacji wpłynie nie tylko wzrost liczby ofert. – Duże znaczenie będzie miała też chęć i zdolność przekwalifikowania się reprezentantów zawodów nadwyżkowych oraz elastyczność prawa pracy – wskazuje Monika Zakrzewska.

Pełną wersję raportu ”Rynek Pracy Specjalistów w I kwartale 2013 roku” znajdziecie Państwo na: www.pracuj-dla-mediow.pl

Źródło: Pracuj.pl