Gdy praca staje się nałogiem
Redakcja   
środa, 13 sierpnia 2014 12:53

Osoby ambitne, zaangażowane i zdolne do poświęceń to spełnienie marzeń każdego pracodawcy. Ambicja może jednak przekształcić się w niebezpieczne uzależnienie. Z okazji Dnia Pracoholików obchodzonego 12 sierpnia, publikujemy wypowiedzi ekspertów i badania SWPS, które dają nam odpowiedzi na pytania, czym tak naprawdę jest pracoholizm i jak z nim walczyć.

Pracoholizm to nałóg, choroba, która może mieć bardzo negatywny wpływ na zdrowie oraz jakość życia człowieka. Gdzie kończy się zdrowe podejście do pracy, a zaczyna niebezpieczne uzależnienie? – Pracoholikowi często towarzyszy lęk związany z realizacją zadań zawodowych, przygnębienie czy gorszy stan zdrowia. Entuzjaście pracy natomiast pozytywne emocje i konstruktywny styl pracy – tłumaczy dr Jacek Buczny, psycholog SWPS Sopot. – Badania polskie wykazały, że pracoholizm wiąże się z pogorszeniem zdrowia, myślami samobójczymi, a także z zahamowaniem działań prozdrowotnych, co może narażać osoby dotknięte tym problemem na różne choroby. Wykazano ponadto, że u menedżerów i w innych grupach zawodowych pracoholizmowi towarzyszy podwyższony poziom wypalenia zawodowego – dodaje.

Rekordowo długi czas pracy, brak życia osobistego i obsesyjne myślenie o nowych projektach – taki jest stereotypowy obraz pracoholika. Jednak badania realizowane między innymi w SWPS Sopot pokazują, że pracoholizm nie ma nic wspólnego z ilością godzin spędzoną za biurkiem, ale z podejściem do pracy, które bardzo ciężko jest zmienić. – Nie są znane skuteczne metody leczenia pracoholizmu – mówi dr Jacek Buczny. – Czynnikiem prowadzącym do uzależnienia jest między innymi niestabilna i zaniżona samoocena, której efektem jest neurotyczny perfekcjonizm. Działania terapeutyczne bazujące na tej teorii mogłyby zatem koncentrować się, po pierwsze, na wsparciu samooceny, a po drugie, na redukcji nierealistycznych standardów i łagodzeniu przymusu ich osiągania – tłumaczy dr Buczny.

W Polsce podejście do pracoholizmu wciąż jest stosunkowo swobodne. Tymczasem za granicą problem ten traktowany jest bardzo poważnie, również przez współpracowników. – W tygodniu Duńczyk czy Szwed w pracy spędzają średnio 34-36 godzin, natomiast Polak aż 40. Skandynawowie pracują jednak wydajniej, zespoły są spójne, zadania wyraźniej rozdzielone. Nastawienie na współpracę jest wartością podstawową – mówi dr hab. Witold Maciejewski, prof. SWPS, filolog oraz skandynawista. – Pracoholizm i niedostatek zaangażowania jest więc wcześniej niż u nas identyfikowany poprzez zaburzenie funkcjonalności zespołu.

Brak umiejętności odcięcia się od pracy to jeden z charakterystycznych symptomów pracoholizmu. Jednak zachowanie równowagi na linii praca-dom może być bardzo trudne również dla zdrowej osoby. – Po pierwsze, poświęcając wiele godzin na pracę zawodową, z oczywistych względów mamy go mniej na aktywności poza nią. Po drugie, jeśli koncentrujemy wysiłek, myśli i emocje na jednej z dziedzin to możemy czuć się zbyt zmęczeni, żeby w podobny sposób zadbać o pozostałe. Po trzecie to, co stanowi o sukcesie w budowaniu relacji z przyjaciółmi i rodziną, może nie być adekwatną formą komunikacji z ludźmi w pracy – mówi Ewelina Smoktunowicz, psycholog SWPS. – Łącząc pracę z życiem rodzinnym nie jesteśmy z góry skazani na konflikt. To, czy osiągniemy równowagę, zależy nie od tego, czy równo rozdzielimy czas i energię pomiędzy wymagania naszych pracodawców i bliskich, ale od tego czy podział ten będzie zgodny z naszymi wartościami – dodaje.

Źródło: SWPS

 

Partnerzy

Psychologia Społeczna Grupa Trenerska SkillsDesigners
PTTB Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne